13.07.13
Zachwyceni i oczarowani Sycylią ruszamy po nowe przygody. Nie płakałem. Aż tak mocno. Podziwiamy naszą ulubioną zatoczkę. Och Sicily 🙂
Tylko jeszcze jeden rzut oka na to zachwycające miejsce.
Etna robi się co raz mniejsza. Ładnie dziś ją widać.
My płyniemy w stronę słońca.
Balaou zostawia za sobą Sycylię, a my się zbieramy za stawianie żagli.
Żagle postawione i nawet wiatr się znalazł. Tak lubię, będziemy gnać po nowe przygody.
To już ostatnie spojrzenie na znikającą Sycylię. Tak naprawdę, to mam jeszcze około trzydziestu zdjęć, ale nie chcę Was zamęczać. To ostatnia fotka Etny i Sycylii.
Płyniemy z prędkością siedem, osiem węzłów i południe Włoch (Italii) bardzo szybko się do nas zbliżyło.
Sprawdzamy w locji, czy dobrze płyniemy.
Wszystko dobrze.
Znowu się udało.
Leave a Reply