29.08.2014r. 36°43,36?N 025°16,37?E
Zaczynamy nowy cykl rejsów w celu zbadania każdej z wysp na Cykladach 🙂 Nie będziemy zawijać do portu tylko po wodę, prąd i prowiant. Punktem honoru będzie objechanie wyspy skuterem, autem albo obejście pieszo, jeśli będzie trzeba. Znów ruszyliśmy z Rethymno, a naszym pierwszym celem jest Ios. Ostatnio niewiele dalej poza port udało nam się dotrzeć w ciągu jednego popołudnia.

Potwierdza się plotka o wakacyjnych najazdach młodzieży z całej Europy 😉 Właśnie przypłynął prom z Aten 😛

Teatr zbudowany w antycznym stylu, ze wspaniałym widokiem na bezkresne morze 🙂 Latem odbywają się tutaj festiwale poetyckie 🙂

Homer’s Tomb, czyli grób Homera w bezludnej, północnej części wyspy
Nie ma niezbitych dowodów na to, że faktycznie tu pochowano Homera. Podobno wrócił tu przed śmiercią, bo stąd pochodziła jego matka. Inna legenda mówi, że zmarł na Ios będąc w podróży do Aten… Jeszcze większe zamieszanie jest wokół miejsca urodzin poety. Tak czy inaczej Homer’s Tomb pozostaje symbolem i celem pielgrzymek wielbicieli jego poezji. Co roku 15.maja odbywa się na Ios festiwal homerycki, podczas którego pielgrzymi i mieszkańcy przenoszą płomień z portu aż do grobu, czyli ok.10 km.

Kiedyś był tu prawdziwy grobowiec, mała świątynia na cześć wielkiego poety, a pozostała tylko sterta kamieni i kilka płyt marmurowych …
Ostatnim razem zajrzeliśmy tylko na najbardziej popularną plażę Mylopotas. Najbardziej popularną, bo najbliższą portu i Chory, no i najlepiej skomunikowaną z nimi. Tym razem zapuściliśmy się o wiele dalej, na północny-wschód wyspy. Są tu dwie plaże, na które trudno dotrzeć bez własnego środka lokomocji. Bardziej na północ znajduje się plaża St.Theodoti, a trochę niżej Psathi.

Chłopak wyraźnie popisywał się, kopał kopytem w piachu i chwytał morską pianę wargami, a dziewczyna od czasu do czasu ocierała głowę o jego grzywę 🙂

Minęły nas pędem nie zwracając w ogóle uwagi na to, że stoimy kilka metrów dalej… szczerze mówiąc trochę zjeżyły mi się włosy 😛

W drodze do plaży Psathi można wejść na 300-metrowe wzgórze zamkowe Paleokastro. Po bizantyjskim zamku zostały tylko niewielkie fragmenty murów, ale jest tam śliczny kościółek i widok zapierający dech 🙂

Plażę Psathi najwyraźniej upodobali sobie nudyści, skoro od razu na wejściu musiał stanąć ten znak 😛

A w południowo-wschodnim końcu Ios, w zatoce dobrej również na kotwicowisko, ukrywa się mniej popularna, ale również piękna plaża Manganari 🙂

Teoretycznie można by stanąć na kotwicy w zatoce przy tej plaży, ale dzisiaj, w tak silnym wietrze tylko surferzy mają uciechę w tym miejscu 😛

Koumbara to niewielka plaża, w pobliżu portu, ale bardzo przytulna, no i można się tam napić wyśmienitej frappe 🙂
Jakie wrażenie zrobiła na nas wyspa, gdy już poznaliśmy ją lepiej? Jest fantastyczna! Choć wnętrze wyspy jest zupełnie bezludne, to port, Chora i plaża Mylopotas wręcz tętnią życiem. Jednak każdy przybysz znajdzie dla siebie to co lubi. Hałaśliwe dyskoteki i atrakcje dla młodzieży nie narzucają się pozostałym gościom wyspy, bo koncentrują się właściwie na plaży Mylopotas, nie są rozproszone po całej wyspie. Kto lubi spokój i bliskość natury znajdzie je na idyllicznych plażach Theodoti albo Psathi. Urokliwa Koumbara natomiast świetnie nadaje się na wypoczynek z dzieciakami, bo jest blisko portu, morze jest płytkie i spokojne, a 10 m od parasola znajduje się przemiła kafejka 🙂 Obalamy więc stereotyp powtarzany w przewodnikach, że Ios to wyspa młodych imprezowiczów. Widać ich właściwie tylko podczas odpraw promowych, w autobusach i na plaży Mylopotas. Reszta wyspy jest oazą spokoju i dziewiczej przyrody. Koniecznie trzeba jej poświęcić więcej czasu niż tylko zacumowanie w porcie 🙂
Żegluj z Sail Away! Rejsy pod żaglami po Morzu Śródziemnym fantastycznym jachtem Balaou to najlepszy sposób na udane wakacje
Koniecznie na Ios muszę się wybrać na dłużej. Jak tylko odmłodnieję.
He, he! 🙂 Jak jeszcze odmłodniejesz to Ci piwa na Ios nie sprzedadzą 😛